Złamanie kośći biodrowej
Jestem mama 22 letniego Damiana chorego na MPDz 7 stycznia dostał ataku padaczki stracił przytomność po czym wylądował w szpitalu na oddziale neurologicznym już następnego dnia ewidentnie było widać że bardzo bolą go nogi . Syn jest bez kontaktu .
Kiedy zapytałam na wizycie dlaczego usłyszałam że nogi to nie ich działka .
Dziś poprawie miesiącu kiedy uparłam się na prześwietlenie okazało się że ma złamane kość biodrową smutny
Młody nie chodzi , ortopeda stwierdził że nie ma możliwości zespolenia a tym bardziej założenia mu endoprotezy . Usłyszałam że zwiększyć mu dawkę leku przeciwbólowego i po około 3 miesiącach powinno przestać go boleć .
CZY RZECZYWIŚCIE
Proszę o rade co robić , czy czekać i rzeczywiście samo przejdzie czy jest jakaś rada jak mu ulżyć .


  PRZEJDŹ NA FORUM