Pytanie odnośnie artroskopi pomocy!! |
Jak mi robili artroskopię miałam znieczulenie tylko miejscowe- czyli od cholery zastrzyków w kolano na stole. Czułam "ciągnięcie" i zawyłam z bólu jak lekarz pociągnął za więzadło ponieważ z tego miejsca znieczulenie zaczęło schodzić podczas operacji. Nie miałam żadnej narkozy itp. Widziałam w dodatku na moją prośbę wszystko na monitorze podczas zabiegu na moją prośbę- zajęłam się oglądaniem a nie nasłuchiwaniem dziwnych dźwięków i uczuciem "ciągnięcia". Ale np. jak już połamałam nogę, tak, że operacyjnie trzeba było składać piszczel to miałam znieczulenie zewnątrzoponowe (w kręgosłup i byłam znieczulona od pasa w dół). Sedację (nie wiem dlaczego, ale lekarze na słowo "narkoza" mają alergię i wolą słowo sedacja) to wypłakałam na stole bo nie chciałam pamiętać ani słyszeć czy widzieć jak mi wiercą i śrubują czy stukają młotkiem w kości itp.). Także zależy też sposób przeprowadzania artroskopii od placówki. Jedni standardowo znieczulają od pasa w dół, inni miejscowo. Jedni usypiają na czas zabiegu, inni nie. Przed zabiegiem na sali chorych będziesz miał wywiad przeprowadzany z anestezjologiem. Najpóźniej na sali operacyjnej (ja np. w ogóle nie widziałam żadnego anestezjologa przed artroskopią i w trakcie- była tylko pielęgniarka anestezjologiczna, która robiła też za instrumentariuszkę i ortopeda na sali, ale to było 8 lat temu chyba). Za to jak operowali mi złamaną nogę to anestezjologa spotkałam dopiero na sali operacyjnej- zajrzał do karty z wywiadem, którą dały mi pielęgniarki do wypełnienia przed zabiegiem i po prostu porozmawiał ze mną w trakcie znieczulania, przygotowywania do zabiegu i przed pierwszym cięciem podał mi coś- nie wiem co, ale po prostu zasnęłam tak jakbym zmęczona położyła się spokojnie do własnego łóżka. Obudziłam się w połowie operacji rześka, wyspana i w pełni trzeźwa umysłowo. Anestezjolog tylko zapytał czy wszystko w porządku, czy nie mam koszmarów, bólu i znowu uśpił. Potem już obudziłam się jak zakładali mi szynę na nogę, miałam założone wąsy z tlenem i na monitorze ciśnienie 90/60 a mimo to czułam się jak bym po całej nocy wyspana się obudziła. Po znieczuleniu głowa mnie bolała przez kilka dni, bo nie posłuchałam zaleceń lekarza by mieć nisko głowę i nie siadać, tylko leżeć plackiem (zespół poznieczuleniowy czy coś). Dobrze radzę by posłuchać tego polecenia bo żadne leki od bólu nie pomagają na to. Mi się jakoś upiekło i bolało trochę, że nawet nie skarżyłam się. Ale u innych może to być ból głowy nie do zniesienia. Jak będziesz mieć znieczulenie od pasa w dół- nie będziesz mógł jeść przed zabiegiem już kolacji i nic w dniu zabiegu, dopóki nie oddasz po raz pierwszy moczu. Może to być nawet do kolacji następnego dnia. Ja byłam tak głodna bo nie jadłam nic w dniu wypadku. Mój ostatni posiłek to była obiadkolacja przed dzień wypadku. A operowana byłam 24 godziny po tym jak przywieziono mnie do szpitala. Marną szpitalną kolację położyli mi na szafce koło łóżka z zakazem ruszenia tego. Byłam tak wygłodniała, że powiedziałam pielęgniarkom wprost, że mam to w dupie i mają mi podać tą tacę bo nie sięgnę. Zjadłam i nic mi się nie stało. |