| Witam, w kwietniu zeszłego roku nabawiłem się na treningu kickboxingu kontuzji kolana. Niestety byłem tylko ortopedy na nfz. Stwierdził że to tylko lekkie zwichnięcie rzepki. Jak się później okazało (po wizytach u prywatnych ortopedów) miałem uszkodzone więzadła i chrząstkę. 25.10.2011 miałem robioną artroskopie. Więzadło odpowiedzialne za trzymanie rzepki jest naciągnięte i nie trzyma mi rzepki tak jak powinno, ale nie robili mi rekonstrukcji bo reszta więzadeł jest w dobrym stanie. Wycieli mi kawałek chrząstki i resztę wygładzili. Kazali mi wzmacniać nogę żeby mięśnie przejęły trochę role nad rzepką. Ćwiczyłem mniej intensywnie niż mi kazali, mimo to chrząstka znów się odzywa. Nie jest to tak mocne chrupanie jak przed zabiegiem, ale czuje ocieranie. Nie byłem jeszcze u lekarza czekam na wizytę powinienem mieć ją w nie długim czasie. Rozmawiałem tylko z lekarzem przez telefon i mówił że pozostają teraz tylko zastrzyki. Seria takich zastrzyków to koszt ok 500zł... Czy te zastrzyki mogą wyleczyć mi kolano, czy to tylko chwilowo mi pomoże i co jakiś czas będę musiał ponawiać zastrzyki? Jest szansa że te zastrzyki dostane z NFZ czy nie są one w żadnym stopniu refundowane? Bardzo zależy mi na tym żeby wrócić do sportu. Nie będę już kopał, ale marzę o tym by móc biegać, boksować i dźwigać ciężary... |