Skręciłem podczas meczu. Na pełnym biegu dostałem piłkę za plecy i cały ciężar oparłem na prawej nodze, wtedy to kolano "wygięło mi się w prawą stronę na zewnątrz". Zerwałem wtedy całkowicie więzadła a łękotka jak to powiedział lekarz po artroskopii, że była skruszona w drobny mak więc nie było czego zszywać, resztki wycięli i oczyścili kolano. Więc w prawym kolanie nie mam łękotki. Mam 24 lata, ale gram cały czas w stabilizatorze dla bezpieczeństwa. Mogę wykonywać pełne ruchy kolanem i nic mi nie blokuje. Jedyny mankament to przy kucaniu dłuższym niż ok 10 sek. czuję mocne pieczenie w tym kolanie i muszę się zaraz podnieść. |