To poproś swojego ortopedę o pisemne wystawienie odmowy wydania zaświadczenia i podstawę odmowy- zazwyczaj zaczynają gaciami trząść jak pacjent żąda takiego "kwitu". Generalnie jak pójdziesz do lekarza na badania to powiedz, że to tylko chwilowe. Stan po złamaniu, że to nie jest stały problem. Możesz na wszelki wypadek zabrać ze sobą całą dokumentację kwestii ortopedycznej. Ja z nogą w podobnym stanie zaczęłam kurs. Też o kulach weszłam do gabinetu. Lekarka zapytała co się stało. Powiedziałam, że noga po złamaniu, ale obciążenie pozwala mi już używać sprzęgła i do rozpoczęcia kursu praktycznego będzie już znacznie lepiej. Ja byłam w gorszej sytuacji bo złamałam nasadę kości piszczelowej dosłownie w kolanie, tak, że kość się rozleciała na kilka kawałków a części kości zmiażdżona była. Miałam ograniczoną ruchomość w stawie kolanowym, co wymagało trochę wysiłku przy sprzęgle (od gipsu dostałam przykurczu i nie mogłam zginać prawie nogi, bo sprawiało ból). Zawsze pogadaj w szkole nauki jazdy, bo oni mają swoich lekarzy i możesz się dopytać, czy bezproblemowo wystawią zaświadczenie bez opiniowania ortopedy. Teraz już od 21 miesięcy cieszę się prawem jazdy. |