Witaj na forum ortopedycznym <(^.^)>
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Uszkodzenie barku |  |
| | dodo | 22.08.2011 15:13:35 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Toruń
Posty: 5 #754219 Od: 2011-8-22
| Witam serdecznie. Chciałem zasięgnąć opinii co do wyniku USG barku. Oto ten wynik dla zrozumienia tematu, nie będę pisał całego, gdyż w większości jest pozytywny, jest jednak kilka rzeczy które mnie martwią. Oto one "Ścieńczenie ścięgna mięśnia podgrzebieniowego, zwapnienia na powierzchniach stawowych stawu barkowo-obojczykowego z cechami konfliktu w badaniu dynamicznym. Torebka stawowa uniesiona przez wysięk". To najistotniejsze w wyniku. Ortopeda od razu zabrał się do wypisywania skierowania na operację, ale ja zrezygnowałem mając w pamięci smutne doświadczenie z uszkodzeniem nerwu łokciowego tej samej ręki. Pierwsza operacja uwolnienia nerwu nie powiodła się i wystąpił wielki krwiak a palce dłoni wgięło mi do środka, druga operacja podobno się powiodła ale mija już rok a łokieć po operacji nadal "drewniany" a palce u dłoni nadal zdrętwiałe i bolące.Pierwsza operacja była w zeszłym roku we wrześniu druga zaraz w październiku, od tego czasu ciągłe rehabilitacje i nic, żadnej poprawy, dlatego bardzo obawiałem się decyzji o operacji barku. jeśli to w Waszej mocy to poradźcie czy rehabilitacja coś da czy poddać się operacji ? Tak żyć dłużej nie mogę, ból jest niesamowity a na rehabilitację czekam już drugi miesiąc a ma się zacząć dopiero 24 października. Nie dam już rady tak dalej. Będę z niecierpliwością czekał na jakąkolwiek poradę. Pozdrawiam. | | | Electra | 09.07.2025 11:25:39 | 
 |
| | | dodo | 02.09.2011 09:49:30 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Toruń
Posty: 5 #760845 Od: 2011-8-22
| Witam. Odpowiadam sam sobie bo jakbym miał na Was liczyć to bym dziś chodził bez ręki. A tak właściwie to nie o odpowiedź chodzi tylko pytanie, odwiedzin 28 a nikt nie potrafi sklecić ani jednego słowa, dziwne to Wasze forum, na którym jakby polegał to by dawno go pokroili i miałby z głowy przynajmniej w najlepszym wypadku rok. Ręka po operacji przez rok nie wróciła do sprawności, czyli co ? Operacja się udała tylko pacjent do d........py ? Miałem nadzieję ze choć tu mi pomożecie w podjęciu tak ważnej dla mnie decyzji, operować , rehabilitować ? Ale Wy tylko to czytacie sobie jak artykuł w gazecie i odkładacie na kupkę bo przeczytane. Nie takie miałem oczekiwania po tym forum. Myślałem ze choć tu znajdę odrobinę pomocy i porady. Jakże żal, że i tu panuje chyba to samo co w całej służbie zdrowia," a idź Pan do domu i nie zawracaj d...py " To samo spotkało mnie z chorą zoną, przeganiali nas z przychodni do przychodni, z pogotowia do szpitala jak takie muchy które przed chwilą zeszły z kupy kału. Wybaczcie tą formę wypowiedzi, ale jestem niemile zaskoczony tym forum, to przecież jest po to aby ludziom pomóc a nie aby sobie poczytać jak "Przyjaciółkę", dla młodych, była a może i jest taka gazeta w kiosku. |
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|