Witaj na forum ortopedycznym <(^.^)>

NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ZADAWANE PYTANIA » [ŁOKIEĆ] KONTUZJA NA TRENINGU

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

[łokieć] kontuzja na treningu

  
ninjakrzycho
16.02.2012 09:44:11
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #867795
Od: 2012-2-16
witam
Mam 41 lat trenuję wyczynowo Kyokushin. Półtorej roku temu podczas treningu upadłem wraz z bardzo ciężkim zawodnikiem na parkiet uderzajac się łokciem lewym o podłogę.Bolał mnie wiec pojechałem na pogotowie ,zrobiłem fotę a lekarka podobno- tragicznie kiepska stwierdziła że nic się nie dzieje. Nastapił taki lekki rozrost na wyrostku łokciowym. Jakies kilka miesięcy temu w pracy ubrany dosc grubo uderzyłem tym samym łokciem w stalową belkę nie bolało bo tak już mam że często nie boli a w domu potem się okazuje że jest uraz,tak było tym razem,ból jednak ustąpił jednak już nie mogłem robić pompek na łokciach bo nacisk od tego drugiego uderzenia sprawiał ból. Ze dwa miesiace temu blokowałem kopnięcie i znów uraz łokcia szybko ból minął jednak wyrostek wyraznie sie powiększył. Od tygodnia bez uderenia ból sie nasilił i boli nawet przy mocno wyprostowanej ręce ,brak możliwosci oparcia łokcia na czymkolwiek dlaczego ? na wyrostku pojawila sie dziwna przemieszczajaca "galaretka " można ją przesuwać dowolnie,a jak "załaduję" jak karabinem łokiec zegne i wyprostuje to zawsze jest na szpicy wyrosta ,po nacisnięciu palcem przemieszcza się. Zanim pojde do lekarza co to może oznaczac,czy to zejdzie samo czy bedzie to mój pierwszy zabieg w życiu bo wyrostek jest szpiczasty i odstajacy i nie dajacy sie naciskac mocniej. to tyle dziekuje za jakies fachowe porady. Od miesiaca jadłem Artrox 4 kps dzienie jednorazowo po posilku teraz zakupilem glucosamine 1000 mg http://allegro.pl/olimp-gold-glucosamine1000-120kaps-apteka-9346-i2112863470.html
  
Electra19.05.2024 18:17:37
poziom 5

oczka
  
ninjakrzycho
16.02.2012 09:52:36
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #867800
Od: 2012-2-16


Ilość edycji wpisu: 6
dodam że jesli to komus pomoże mogę zeskanować rtg ale to z przed półtora roku ?


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



na zdjeciu widoczne jest lekko przezroczyste jakby dwuczesciowe takie cos w tym ksztalcie w dwu roznych odcieniach ,jednak na skanie za nic nie chce mi to wyjsc, dlatego pozwolilem sobie obryzowac ksztalt tegoz czegos, moze to jakas tkanka miekka,jest ciut mniejszych rozmiarow ale jestem po nocce i reka mi lata jęzor wiec prosze o wyrozumialosc i na podstawie tego zdjecia lekarka stwierdzila ze nic mi nie jest zapewne bede musial wykonac ponowne zdjecie w obecnym stanie ale wtedy to juz oczywiscie skonczy sie wizyta u ortopedy wiec narazie prosze o jakies sugestie.


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

  
Caroline
16.02.2012 12:41:28
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 44 #867933
Od: 2009-8-27
W pierwszej kolejności proszę zmienić lekarkę i koniecznie pójść do dobrego ortopedy oraz zapisać się do onkologa. W drugiej kolejności- jeśli chodzi o leki zawierające glukozaminę. Może Pan je odstawić, ponieważ jest to placebo. Praktycznie prawie wcale nie wchłania się z przewodu pokarmowego i moim zdaniem wydawanie pieniędzy na leki z glukozaminą, jest ich zwyczajną stratą. Trudno mi powiedzieć po zdjęciu co to może być, jak i po Pana obrysowaniu. Mi się wydaje, że to może być tłuszczak- ale to tylko zwykłe przypuszczenia. A co do łokcia- aby powrócił do sprawności, chyba bym się zastanowiła nad artroskopią stawu łokciowego.
Pewnie Pan zastanawia się co to jest tłuszczak? To jest łagodny nowotwór (proszę się nie obawiać nazwy nowotwór, bo w tym przypadku jest ona kompletnie niegroźna) zbudowany z tkanki tłuszczowej. Tłuszczaki właśnie czasami są przesuwalne i bezbolesne- a do tego miękkie. Wzrost ich jest powolny. Tłuszczak wymaga interwencji chirurgicznej, kiedy ogranicza ruchy, bądź powoduje ból. Również usuwa się je ze względów estetycznych, jeśli nie dają żadnych objawów typu ograniczenia w ruchu czy bolesność. A tłuszczaki właśnie występują w wieku około 40-60 lat. Jednak zalecałabym zrobienie usg i biopsji w celu wykluczenia innego rodzaju guza (np. wysokozróżnicowanego tłuszczakomięsaka, który bywa złośliwy i podobny do tłuszczaka). Skoro doszło do przerostu kości- należy też wykluczyć mięsaka kościotwórczego. Może to też być choroba Pageta. Jest całe multum możliwości. Tak więc proszę się wybrać do onkologa z tym guzkiem i przerostem. Ja obstawiam (jednocześnie mam nadzieję), że to jest niegroźny tłuszczak a przerost spowodowały jedynie kontuzje.
  
ninjakrzycho
16.02.2012 12:53:10
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #867941
Od: 2012-2-16


Ilość edycji wpisu: 2
czy samego tluszczaka mozna wyleczyc farmakologicznie ? Ewentualnie moze poprostu nie zwazac i walczyc dalej a po kilkunastu czy kilkudziesiecu uderzeniach poprostu sie rozleci i rozplynie ? na zabieg w zyciu sie nie zgodze,nigdy zadnego nie mialem i niech tak pozostanie,mam wiele urazow od polamanych obu piet poprzez setki stluczen,zwichniecia ,stluczenia lokcia z odpryskiem kosci, tyle ze kosci sie zrastaja i tworza narost i o to chodzi w karate jednak to ustrojstwo mnie denerwuje poniewaz nie pozwala mi przejsc bez bolu do podporu na lokciach a nawet oprzec sie o oparcie fotela

jest 14.00 wrocilem z ponownego zdjecia rtg ,o 16.00 bedzie radiolog opisze mi zdjecie i wstepne ogledziny mi zrobi lokcia ,to juz cos zalatwilem to w 10 minut ,w tym kraju to sukces,potem uderzam do szpitala do ortopedy lub chirurga i bedzie wiadomo o co chodzi.
  
Caroline
16.02.2012 14:13:04
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 44 #867999
Od: 2009-8-27
Jeśli Pan jest na tyle inteligentnym facetem z jajami, to proszę zgodzić się na alternatywę zabiegu. Nie rozbije go Pan, nie ma takiej możliwości, jeśli to tłuszczak. A w dodatku kategorycznie zabraniam takich prób! Jeśli to nie tłuszczak a jakaś odmiana guza złośliwego a Pan go uszkodzi, to komórki rakowe mogą się dostać do krwiobiegu i rozproszyć się po całym organizmie! A wie Pan co to może oznaczać? Przerzuty, w efekcie rak rozsiany, umieranie w mękach! Tłuszczaka nie leczy się farmakologicznie. Albo się go zostawia, albo się usuwa. Proszę zapisać się do onkologa i niech on oceni sytuację. Mój dziadek miał podobne podejście do Pana, a potem umierał w mękach, bo gdy się obudził i stwierdził jednak, by pójść do lekarza i zacząć to leczyć już wszelkimi sposobami- było już za późno. Zgłosił się już z przerzutami w całym organizmie. Lekarze nie mogli nic zrobić, oprócz zapewnienia opieki paliatywnej. Jeśli ma Pan rodzinę, to niech Pan ruszy głową i pójdzie do lekarza. Z nowotworami nie ma żartów! Co do przerostu kości- albo chce się Pan dalej męczyć, albo zrobi Pan zabieg, miesiąc, dwa miesiące pocierpi i wróci do dawnej sprawności. O ile ten przerost powoduje ból a nie ten guzek. Nie rozumiem Pana zachowania "Ja nigdy nie zgodzę się na żaden zabieg, nigdy nie byłem operowany i niech tak zostanie!". Niech Pan nie będzie głupi! Proszę się nie gniewać na mnie, że tak emocjonalnie do tego podchodzę. Ale po prostu w Pana zachowaniu widzę mojego dziadka błędy, za które nie tylko on surowo zapłacił życiem, ale również jego rodzina bólem i stratą. Proszę o sobie nie myśleć egoistycznie. Proszę pomyśleć także o najbliższych podejmując decyzje.
Proszę się zgłosić do ortopedy i onkologa. A forum nie traktować jako poradni specjalistycznej, bo ludzie często wypowiadają się bez wiedzy medycznej, a nawet lekarz jak tu jest- ciężko mu ocenić sytuację z opisu- musi dotknąć, pomacać, obejrzeć zdjęcia, sprawdzić sam ruchomość stawu, dokładnie określić w jakim stopniu zgięcia zaczyna boleć i tym podobne. A lekarz to nie wróżka i z neta nie wróży. Jest Pan dorosłym facetem, który mógłby być moim ojcem, jakby dobrze się postarać. Ten jeden raz, proszę, aby Pan posłuchał mnie- tej smarkuli. Apeluję do Pana o większą rozwagę, bo z guzami nie ma żartów.
Co do zabiegów ortopedycznych. Po złamaniu nogi, ustabilizowaniu jej śrubami, po zroście i usunięciu śrub, i pomimo rehabilitacji dalej borykałam się problemami. Miałam ograniczoną ruchomość stawu, przez co problemy z kucaniem. Znalazłam innego ortopedę, wręcz szukałam jakiejkolwiek alternatywy polepszenia mojego stanu, ponieważ na endoprotezę jestem za młoda i na jednej by się nie skończyło, tylko pewnie by wymienili ją jeszcze dwa razy. Nie było konieczności znowu robienia operacji, nie było kategorycznych wskazań. Ale na trzecią operację się zgodziłam. Pomęczyłam się dwa miesiące. A potem dzięki temu lekarzowi i zrobionej przez niego operacji mogłam normalnie funkcjonować- kucać, biegać, jeździć na rowerze, przyklęknąć. Przed operacją strasznie męczyłam się, żeby coś z dolnych szafek wyciągnąć, bo musiałam siadać na podłodze, później robić akcje akrobacje, żeby wstać i nie zgiąć za mocno nogi w kolanie. W dniu dzisiejszym zdecydowanie mówię, że było warto zgodzić się na tą operację.
A jeśli chodzi o Pana- niech Pan sobie zada pytanie "Chcę się dalej męczyć bez operacji, czy przemęczyć się ze dwa miesiące i wrócić do dawnej sprawności?". Odpowiedź chyba jest oczywista, że chce Pan wrócić do dawnej sprawności. Ale zawsze jest coś kosztem czegoś i trzeba troszkę pocierpieć, zanim osiągnie się cel. Proszę pójść do ortopedy i przedyskutować alternatywy leczenia. Może ruchomość da się przywrócić rehabilitacją bez interwencji artroskopowej. A guza bym poddała usunięciu i badaniu histopatologicznemu. Proszę nie być dzieciak i uciekać przed skalpelem jak przed mordercą. Twardziel taki, tłucze się z innymi facetami na treningach a panikuje przed operacją...
Opierniczam Pana dla Pańskiego dobra. Gdybym się nie przejmowała, to bym napisała "A niech Pan robi, co Pan chce- Pańskie zdrowie, życie i Pańska sprawa".
Pomimo bycia jeszcze młodym "smarkiem", mam spory bagaż doświadczeń, którego nie życzyłabym nawet swojemu wrogowi. Dlatego Pana proszę, by jednak Pan nie zbagatelizował tej sprawy i poszedł do lekarzy specjalistów.
  
ninjakrzycho
16.02.2012 16:10:31
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #868082
Od: 2012-2-16


Ilość edycji wpisu: 1
dziekuje za odpowiedzi wrocilem z nowym zdjeciem jest identyczne jak to poprzednie,to co domalowalem to jest wyrostek kostny taka szpicka odstajaca od lokcia ,a to co sie przemieszcza to jest torbiel wokol tej kostki,wstepnie dowiedzialem sie ze torbiel zalatwie lekami przeciwzapalnymi a wyrostek kostny byc moze po diagnozie lekarskiej ultradzwiekami choc ten zabieg jest typowy dla ostrogi kostnej wiec sie zobaczy .jutro ide po skierowanie do lekarza ortopedy a moja lekarka juz mi jutro przepisze leki na te torbiel,pozdrawiam
  
Caroline
16.02.2012 17:39:29
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 44 #868199
Od: 2009-8-27
Uff- kamień z serca mi spadł. Mam nadzieję, że Pan się nie gniewa na mnie za ten "opiernicz", który zrobiłam jedynie w dobrej wierze. Cieszę się, że to tylko torbiel. Na prawdę, nie wie Pan jak bardzo. U mojego dziadka było tak samo, jak wg Pana opisu. Tyle, że to nie była torbiel, a nowotwór złośliwy, dlatego poniosły mnie emocje.
  
Electra19.05.2024 18:17:37
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ZADAWANE PYTANIA » [ŁOKIEĆ] KONTUZJA NA TRENINGU

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Created by Kiwi